12 listopada 2012

17.

Jest dziwnie. Pieprzony egoizm i egocentryzm przepełnia mnie całą od palców stóp po czubek nosa...


Moje kości giną pod warstwą tłuszczu, a uwielbiana przerwa między udami robi się prawie, że niewidoczna... 
Coraz częściej bije się z własnymi chorymi myślami.
Ulubione jeansy stają się największym wrogiem.
Kolejna kanapka ląduje w szkolnym koszu. 
Od dzisiaj działam według starych, utartych schematów - dużo jedzenia, mało ruchu. Przynajmniej przez ten ciężki tydzień, który jest przede mną.
Testy, konkursy i jeszcze raz testy. 
Odetchnęłam z ulgą kiedy dowiedziałam się, że przechodzę do rejonowego z chemii. Tak bardzo mi na nim zależy. A ostatnio nic nie wychodzi mi tak jak powinno. 

Jutro testy z humanistycznych. O dziwo, ich obawiam się najmniej. :)

Pełna wiary i nadziei w swoją "wiedzę" idę powtarzać z polskiego. 
Pozdrawiam : D 

listopad 2010


lipiec 2012

4 komentarze:

  1. Nie rozumiem czemu nie doceniasz tego wszystkiego co masz..Powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kim jesteś żeby oceniać to co robię? Skąd wiesz co mam, a czego nie?

      Usuń
    2. Bo chyba trochę Cię znam. A może nie ?

      Usuń