Podsumowania, postanowienia. Po co to wszystko? Przecież czas na zmiany jest zawsze, niezależnie od tego czy rok się kończy czy rozpoczyna. Głupia obłuda. "W przyszłym roku będę lepszą osobą". Ciekawe... Raczej zmiana cyferki w roku nie spowoduje nie wiadomo jakich cudów.
Ten rok nie był zły. Mogę pokusić się o stwierdzenie, że był całkiem spoko. Przyszły będzie lepszy. O, i tyle.
A dzisiaj cudowna noc, czyli Sylwester przed telewizorem z rodzicami. Zawsze o tym marzyłam! -.-
Chcę gdzieś wyjść. Tańczyć do upadłego. Jeju,jeju życie jest okrutne!
Szczęśliwego Nowego Roku! Przede wszystkim zgody, zrozumienia i świętego spokoju.
Najebcie się w trzy dupy. O.o
To wszystko i tak nie zmienia faktu, że czuję się jak gruba śwwwinia. Czuję? Ba - wyglądam. Udaaaaa!
Gdzie są moje obojczyki?! -.- |